wtorek, 18 października 2011

Golden Retriever wzorzec rasy

Golden Retriever wzorzec rasy

Zabierając się za ten opis mnie w ogóle nie wiedziałam, że pieski są podzielone na jakieś rasy! Dopiero Pani wytłumaczyła mi, że to małe, włochate, przybrudzone (bo ma ciemną sierść) i bardzo hałaśliwe stworzenie to nie całkiem młodziutki Golden Retriever, tylko całkiem dorosły Jork (czy jak to tam się pisze?)! I wtedy wszystko stało się jasne, łącznie z potrzebą opisania mnie, co by mnie nikt z Jorkiem nigdy nie pomylił!
A więc do rzeczy- jestem prześliczna, bardzo mała i miła, kocham wszystkich i jestem śliczna! Na tym chciałam zakończyć opis, ale Pan spojrzał na mnie dziwnie i powiedział, że jak się nie postaram to nie będzie dziś miziania na dywanie. Ja lubię mizianie, więc zaczynam od nowa!

Golden Retriever waga

W chwili gdy to piszę jestem jeszcze młodziutka, mam 4,5 miesiąca i ważę 17kg. Państwo mówią, że to jak mały słonik, ale to jeszcze nic, bo gdy dorosnę to będę ważyć ok. 30-35. Gdybym była chłopcem mogłabym być cięższa o 10kg, ale na szczęście jestem dziewczynką! Na szczęście, bo nie podsikuję każdego napotkanego drzewka, a Pani bez przeszkód (wiadomych) może mi pyrdypać w brzuszek, co też bardzo lubię!

Golden Retriever wzrost

Dorosnę do 51-56cm. No chyba, że byłabym mężczyzną, to wtedy mogłabym mieć 56-61cm. Będę sięgać Pani dużo powyżej kolan, co oznacza, że sięgnę też do stołu, stolika, półek w meblach i innych miejsc, gdzie często stoi pyszne jedzonko, hehe. A przecież potrzebuje go dużo, bo rosnę. A- i musi być dobre, bo mam dość długą sierść, a ona musi być lśniąca i miękka. Zauważyłam, że jest taka po wodzie z jeziora, ale nie powiem o tym rodzicom. Niech dalej myślą, że to kwestia dobrego jedzonka! Choć woda z jeziora pozwala też utrzymywać jej odpowiedni kolor. Moja jest jasnobeżowa, ale jako Golden Retriever mogłabym mieć sierść od jasnobeżowej po ciemnozłotą. Zwykła kąpiel w wannie zdziałałaby to samo, ale jest nudna i wolę kąpiele jeziorne.
Jak dorosnę będę miała proporcjonalną budowę ciała o kościach masywnych i mocnych. Piszę ?jak dorosnę?, bo natura tak stworzyła każdego Golden Retrievera, że rośnie on nierównomiernie. Najpierw uszy, potem ogon, potem wydłużają się łapy, a dopiero potem reszta ciała się do nich dopasowuje. Ale i tak na każdym etapie rozwoju wyglądam ślicznie. A to za sprawą ciemnych oczu, prawie czarnych, z białymi rzęsami i czarnego noska!

Golden Retriever charakter

Za sprawą tych oczu i noska wyglądam na bardzo łagodnego pieska. I tak też jest! Nieznana jest mi jakakolwiek forma agresji. Kocham wszystkich ludzi i wszystkie zwierzątka i potrzebuje bliskiego kontaktu z nimi. W szczególności kocham dzieci. Nie ma takiej siły, która powstrzymałaby mnie przed przywitaniem się z zauważonym na ulicy dzieciątkiem, co denerwuje moich rodziców. Ale oni wiedzą, że to normalne i że z tego trochę wyrosnę, więc pozwalają mi na ten przemiły proceder.
Jak już pisałam, jestem przyjacielska i ufna, obcy mi instynkt obronny czy stróżujący, przez co dzieci czasem robią mi małą krzywdę (nie jestem na nie zła), a poza tym mogłoby dojść do pomyłki, że przywitałabym radośnie w domu i oddała wszystko osobie, której moi Państwo absolutnie by tego nie zrobili, a raczej wezwaliby policję? Ale co ja na to poradzę? Moim głównym celem jest sprawianie radości ludziom! Chcę przebywać z nimi jak najwięcej, towarzyszyć im wszędzie- nie cierpię samotności. Jeśli jestem sama rzadko to idę spać i czekam cierpliwie na powrót rodziców. Gdyby jednak zostawiali mnie samą zbyt często i na zbyt długo, musieliby się liczyć z zastaniem w domu demolki totalnej. Ale nie myślcie sobie, że zrobiłabym to złośliwie! W żadnym razie. Złośliwość również jest mi obca. Za to nuda nie? I właśnie z nudów poprzestawiałabym parę drobiazgów w domu. Jestem psiakiem, który musi mieć jakieś zajęcie. I to dużo tego zajęcia, bo ja jestem duża i mam dużo energii. Może to być bieganie za kijkiem, spacer, kopanie dziur, kąpiele w kałużach i jeziorach, podgryzanie zwierzątek lub mebelków i wiele, wiele innych. Ale nie jestem wybredna! Kiedy Państwo nie mają dla mnie czasu sama znajdę sobie odpowiednie zajęcie. A że jego skutki czasem nie podobają się moim rodzicom? Trudno- poprzytulam ich, pocałuję i na pewno złość szybko im przejdzie! W końcu nikt nie umie się podlizać lepiej niż ja? Bywam wówczas porównywana do kota ze Shrek?a. Nie wiem co to był za kot, więc nie wytłumaczę Wam niestety co mam z nim wspólnego. W każdym razie chodzi o coś z oczami, a te, jak już wiecie, mam prześliczne!
Na tym zakończę mój opis mnie. Mam nadzieję, że jest on wystarczający, bo właśnie naszła mnie ochota na pomizianie. Idę więc do Pana i zostawiam Was z lekturą moich nie przemyślanych wyszczekań!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz